„Bella i Sebastian” – film, który warto obejrzeć

 

 

W ostatnim czasie na ekranach kin pojawiło się kilka ciekawych projekcji wartych obejrzenia. Bez wątpienia należy do tej grupy film francuskiego reżysera  Nicolasa Vaniera ”Bella i Sebastian”, opowiadający o przyjaźni człowieka ze zwierzęciem. Historia tytułowych bohaterów rozgrywa się w pięknych plenerach pewnej alpejskiej wioski. Sebastian – 8-latek o dobrym sercu i wątłym ciele – ma mnóstwo wolnego czasu i żadnych przyjaciół. Pewnego dnia po okolicy zaczynają krążyć doniesienia o bestii, która pożera owce i atakuje ludzi. Kiedy Sebastian osobiście spotyka potwora, orientuje się, że opowieści dorosłych są mocno  przesadzone. Bestia okazuje się jedynie zdziczałym i skrzywdzonym psem, a przy tym niezastąpionym przyjacielem. Miejscowi nie ustają jednak w próbach upolowania szkodnika. W tle toczy się druga wojna światowa. Tyle o fabule filmu.

Na uwagę zasługują widoki Alp w filmie pokazane jako miejsce niemal nieskażone cywilizacją . Z tego powodu  opowieść o nawiązywaniu relacji z dzikim zwierzęciem brzmi tu tak autentycznie."Bella i Sebastian" najbardziej spodoba się wrażliwym dzieciom, które nie potrzebują "pobudzaczy", by wytrwać przy ekranie.

Debiutujący w filmie 9-letni Felix Bossuet imponuje dojrzałością i naturalnością. Chłopiec ma w sobie taki wdzięk i urok, że dzięki niemu historia o "Belli i Sebastianie" spodoba się też starszym widzom .

To właśnie na ten film 28 listopada 2014 wybrali się uczniowie klas IV – VI . Wśród uczestników wyjazdu znalazły się tylko słowa zachwytu i zadowolenia,  a nawet (nieoficjalnie) małe łzy wzruszenia  w oczach niektórych. Na takie filmy warto wybrać się nie tylko z klasą, ale i z całą rodzinką.

opr. A. Bach